Jestem już w Alpach 3 tygodnie. Pierwsze 8 dni było tradycyjnie spokojnych, z czego 2 tylko marszowe, dzięki czemu miałem okazję podnieść głowę i pooglądać widoki :). Lekko, ale objętościowo: podbiegi, szybsza 18-stka, znowu dłuższe bieganie, trochę przebieżek, siłownia. Teren raczej płaski, choć liczne pofalowania, […]