rekord życiowy

20 sierpnia 2017

dobra karta

Podsumowując mijający tydzień znalazłem sobie małą analogię do gry karcianej (siedzę sobie sam już prawie 2 tygodnie, trochę brakuje towarzystwa, więc pograłoby się choćby w karty). Po Maratonie było roztrenowanie, więc później było bieganie na niskim poziomie, sporo różnych niewiadomych, małe przebłyski, aż wreszcie zaczęło […]
5 lutego 2015

obóz w Kenii – duży krok w przód

3 tygodnie treningu upłynęły szybko. Czas pakować torbę i wracać… Jak to było?