wysiłek

12 kwietnia 2016

a miało być tak pięknie… Relacja z Maratonu w Roterdamie

Co bym tu nie napisał i czego bym nie zrobił, pewne jest, że przegrałem. Nie czuję się jednak przegrany, bo spróbowałem. Cieszę się, że zdrowie pozwoliło mi to zrobić. Pozwoliło mi powalczyć. Ostatecznie skończyłem bieg na 11 pozycji z wynikiem jedynie 2:14:41. Ciężko to przyjąć, […]
9 lutego 2014

tydzień rosnącej intensywności

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem dosyć wysokiej intensywności. Zaczęło się od opisanego wcześniej III zakresu we wtorek, następnie po 2 luźniejszych dniach (w środę 24 km rozbiegania + odnowa i czwartek 2 krótkie rozbiegania w tym jedno z podbiegami pod górkę) w piątek przebiegłem 16 […]