Czego potrzebuje biegacz, aby z poziomu krajowego wybić się na wyżyny swoich możliwości i by mógł rywalizować z najlepszymi w Europie, a nawet na świecie?
Według mnie najważniejsza jest determinacja i wiara w możliwość osiągnięcia sukcesu. Jeżeli jej nie ma, nie warto nawet próbować. Możecie nie czytać dalej…
Jednak poza odpowiednim nastawieniem, talentem, właściwymi decyzjami i korzystnym zbiegom okoliczności, szczęściu trzeba pomóc.
Bieganie jak, każda dyscyplina sportu, ma swoje specyficzne potrzeby. Na naszej szerokości geograficznej szczególną jest konieczność unikania zimy. Całe szczęście, do biegania nie potrzeba sprzętu za miliony dolarów, wystarczą dobre buty i technologiczna odzież. Biegacz trenujący wyczynowo musi mieć dostarczone najlepsze możliwe paliwo oraz opiekę specjalistów, bo jako młoda osoba nie wie wszystkiego najlepiej i powinien korzystać z doświadczenia bardziej doświadczonych osób w danej dziedzinie.
OBOZY
Obozy są jednym z większych wydatków w skali całego biegowego budżetu. Podczas tegorocznej srogiej aury w najgorszych miesiącach, czyli grudniu, styczniu i lutym miałem sporo trudności z utrzymaniem się w zdrowiu oraz z wykonaniem całego zaplanowanego treningu. Zimę mało kto wytrzymuje bez kontuzji, czy choroby.
Dopiero obóz wysokogórski w ciepłym klimacie Kenii pozwolił mi rozwinąć skrzydła. Zimą, aby trenować w dogodnych warunkach trzeba wyjeżdżać w ciepły klimat, a tu do dyspozycji jest Afryka (RPA, Kenia, Etiopia), USA (Nowy Meksyk, czy Alamosa). Wszystko daleko i dosyć drogo. W Europie zimę przetrwać można na przykład w portugalskiej Albufeirze lub włoskiej Ostii, jednak dwa ostanie ośrodki położone są na poziomie morza.
Najważniejsze w konkurencjach wytrzymałościowych są obozy w górach niskich i średnich od 2500m n.p.m. Nieprzypadkowo właśnie tam żyją i trenują rekordziści świata w biegach długich. Nasz tegoroczny wyjazd w grupie trenera Gajdusa do Kenii zaowocował samymi rekordami życiowymi i kwalifikacją do Mistrzostw Europy, gdzie w tej chwili mamy najlepszy czas drużyny starego kontynentu. Ja w tym sezonie byłem na 6 obozach z których 5 finansowałem z własnych środków.
SPRZĘT
Sprzęt treningowy obecny na rynku jest znakomity. Ja korzystam z produktów marki Nike. Choć sprzęt jest bardzo trwały, przy maratońskich obciążeniach szczególnie buty zużywają się dosyć szybko. Zawodnik klasy mistrzowskiej potrafi rocznie „zabiegać” ok. 12 par butów. Ja mam w swojej szafie właśnie taką ilość i używam różnych w zależności od potrzeb. Odzież biegowa jest wręcz niezniszczalna. Posiadam moje ulubione bluzy i tajty biegowe jeszcze z 2005 roku, po których zupełnie nie widać śladów zniszczenia, a jestem pewien, że pokonałem w niektórych z nich przynajmniej 10 tysięcy kilometrów i odbyłem ponad tysiąc treningów.
SPECJALIŚCI
Trener, fizjoterapeuta, dietetyk, masażysta, fizjolog, lekarz medycyny sportowej, psycholog. Pomoc tych osób jest nieoceniona, szczególnie podczas ciężkich sesji treningowych. Byłoby idealnie gdyby mogli oni towarzyszyć w całym cyklu przygotowawczym, czasem również podczas wyjazdów. Dopilnowanie, śledzenie postępów i skuteczna pomoc zawodnikowi jest dla wszystkich wymienionych sporym wyzwaniem, a co za tym idzie wyzwaniem finansowym dla budżetu zawodnika.
Całe szczęście, że część specjalistów z którymi współpracuję pomaga mi z tytułu naszych przyjacielskich stosunków i współpracy na zasadzie wzajemnej promocji. Tu dziękuję serdecznie Trenerowi Grzegorzowi Gajdusowi, Fizjoterapeucie Szczepanowi Figatowi (Fizjoperfekt) i Kubie Czai (aktywnadieta.pl).
PALIWO
Kolejną nieodzowną rzeczą jest odpowiednia dieta oraz jej suplementacja w postaci odżywek sportowych. Ja z pomocą Kuby skupiam się przede wszystkim na właściwie zbilansowanej diecie, co oprócz korzyści zdrowotnych pozwala mi zaoszczędzić sporo pieniędzy, choć czasu nie koniecznie. Każdy posiłek, ba nawet produkt i jego ilość mają swoje zastosowanie podczas treningu. W różnych cyklach odżywianie jest inne. Wszystko jest planowane, mierzone i kontrolowane.
W moim treningu stosuję napoje izotoniczne Powerade i piję wodę Kroplę Beskidu, co bardzo sobie chwalę i polecam! Również stosunek napojów izotonicznych, węglowodanowych, białkowych oraz samej wody mineralnej i źródlanej ma znaczenie, a wierzcie mi, wypijam tego całe hektolitry! J
ODNOWA BIOLOGICZNA
Sauna, masaże suche, wodne, pływalnia, solanki, a przede wszystkim odpowiednia ilość snu i odpoczynku to ciągłe i nieodzowne wypełnianie czasu wolnego. Aby móc trenować więcej i ciężej trzeba zachować równowagę właśnie między pracą, a wypoczynkiem. To podstawa. Jeżeli trenuję 2 razy dziennie, a tak jest zazwyczaj, muszę mieć czas na odpoczynek pomiędzy treningami, a nawet na krótka drzemkę.
Innym wydatkiem w cyklu przygotowawczym są badania okresowe, próby wysiłkowe, czy dokładne pomiary parametrów krwi w celu modelowania treningu, diety i wspomagania. Ważne są też badania i ćwiczenia zdolności oddechowych itd. Aparatura wspomagająca trening jak sporttestery, GPS, badanie mleczanu we krwi, czy sztuczna hipoksja.
KONTUZJE
O tym nie piszę, żeby nie wywołać wilka z lasu. Wszystko fajnie jak się nie trafiają, bo leczenie jest bardzo drogie. Najlepiej unikać i szybko reagować. Tu wielkie podziękowania dla Szczepana (Fizjoperfekt), który na tydzień przed Wiedeńskim 2:13.30 i na kilka dni przed Mistrzostwem Polski w Półmaratonie 2009 r. wyciągnął mnie z wręcz beznadziejnego wydawało się położenia. Podczas drugiego przykładu był razem ze mną na zagranicznym obozie.
SPOKÓJ
Powyższe przykłady to składowe dla osiągnięcia sukcesu, kolejną jest spokój i poczucie, że zawodnik ma stworzone odpowiednie warunki, aby mógł rywalizować z konkurencją i czeka go pewną przyszłość po zakończeniu kariery. W czasie gdy zdecydowana większość czasu poświęcona jest na przygotowania, a czas wolny miedzy treningami poświęcić trzeba na odpoczynek, biegacz nie ma zbyt dużo czasu na rozwój swoich pozabiegowych umiejętności i nabywanie doświadczenia do pracy, która czeka go po zakończeniu kariery. Każdy zawodnik dużo poświęca i ryzykuje. Kontuzja, choroba, czy zwyczajne niepowodzenie często przekreślają w decydującym momencie lata pracy i duże inwestycje – taki jest sport, z jednej strony piękny, z drugiej brutalny.
Jeżeli biegacz ma spokój jest w stanie poświęcić się bez reszty treningowi da z siebie wszystko!
Od wszystkich wymienionych zależy powodzenie w sporcie wyczynowym. Od lat na arenie międzynarodowej, jak i w życiu właściwe inwestycje decydują o sukcesie. Lata doświadczeń i podpatrywania najlepszych nauczyły mnie bardzo wiele. Mam świadomość, co trzeba zrobić, by wygrywać. Trudno będzie stworzyć warunki podobne do np. takich jakie miał Mistrz Olimpijski w Maratonie z Aten Stefano Baldini, który na specjalistyczny trening na szosie ruszał z całym sztabem, w którego skład wchodził Trener wraz z asystentem, w drugim samochodzie (busie) Fizjoterapeuta ze stołem do masażu i Lekarz. Stefano biegał w otoczeniu dwóch zająców dyktujących tempo, a z przodu jechał jeszcze pilot. Wspomniany Baldini jak też Robert Korzeniowski długie okresy przed swoimi największymi sukcesami spędzali w klimacie, który panował później podczas mistrzowskiej imprezy. Zrobili wszystko, żeby być optymalnie przygotowanym. Amerykanie mieszkają na co dzień w domach, w których panują warunki jak w wysokich górach. My w tej chwili możemy tylko korzystać ze sztucznej hipoksji w postaci przerywanych treningów z maskami, która to aparatura znajduje się w Spale. To zawsze coś!
Ja też robię wszystko i nie szczędzę środków, aby dorównać najlepszym, trochę mi jeszcze brakuję, ale już coraz mniej!
Bieganie w Polsce rozwija się bardzo dynamicznie, co z pewnością w przyszłości przełoży się na wyniki w sporcie profesjonalnym. W tej chwili bardzo trudno jest pozyskać sponsora indywidualnego dla zawodnika nawet ze ścisłej krajowej czołówki. Nawet dla zawodnika, który wygrywa duże biegi i jest rozpoznawalny w gronie ponad ok. 200 tysięcy aktywnych biegaczy w Polsce. O którym pisze prasa i widać go w TV. Mam jednak przekonanie, że za wzrostem popularności biegania pójdzie również zaangażowanie w rynek biegowy silnych sponsorów z którymi będziemy odnosić wspólne sukcesy!
Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim wspomagającym mnie partnerom (marce Powerade, Nike, Polskiej Izbie Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych oraz Fizjoperfekt i AktywnaDieta.pl) za pomoc w realizacji moich celów. Bez nich zadanie przygotowania się do wyników, które osiągam byłoby niemożliwe. Mam nadzieje na dalszą owocną współpracę oraz zapraszam inne firmy i organizacje do wspierania biegaczy, z pewnością odpłacimy za Waszą pomoc niezapomnianymi emocjami i sukcesami na miarę oczekiwań!