Kontuzje to chleb powszedni każdego sportowca – wygrywają Ci, którzy mają najlepsze zdrowie i mogą trenować, Ci którzy mają lepszych specjalistów, lub sami doskonale radzą sobie z urazami swoimi sposobami. Najważniejsze, żeby nie przerywać treningu, jeżeli zrobimy to na tydzień, automatycznie cofamy sie z wytrenowaniem. Nie myślimy o treningu, tylko o urazie, nie skupiamy się na najważniejszym. Zauważyłem, że kiedy mam uraz moja cała uwaga skierowana jest w stronę poszukiwania rozwiązań, leczenie i szukanie sposobu wyjścia z opresji zajmuje całe dnie, działam jak w transie, nie docierają do mnie informacje z zawnątrz, wszystko inne niez uraz dzieją się gdzieś obok. Najważniejsze, żeby się nie poddawać i nie przekreślać wcześniejszej pracy. Czasem przerwa wychodzi taż na dobre.
Stopa from Mariusz Gizynski on Vimeo.
3 Comments
Witam,
mam ten sam problem z drugim palcem u lewej stopy, jednak u mnie ból nie jest aż tak silny i mogę normalnie biegać. W moim przypadku jest to związane z rzuceniem się na głęboką wodę. Normalnie biegam 80-100km/tydz, jednak ostatnio postanowiłem zrobić sobie obóz w domu i zrobiłem przez 10 dni 185km, no i paluch nie wytrzymał. Btw świetny pomysł z tym wycięciem, jeśli będę nadal odczuwał ból, pozwolę sobie ukraść ten sposób 😉
Potrzeba matką wynalazku!
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę.
Ja miałem podobny ból na obu stopach. Lekarz stwierdził metatarsalgię. To jest jakiś ucisk na nerw. Nacierałem to miejsce masiami przeciwzapalnymi i masowałem. Ale ból trzymał. Męczyłem się z tym wiele miesięcy. W końcu kupiłem sobie wkładki w takimi własie elementami podnoszącymi śródstopie, żeby odciążyć bolące miejsca. Nadal nacierałem i masowałem obie stopy. Po chodzeniu i beganiu w tych wkładkach ból zniknął całkowicie. Jakieś pół roku nie czuję nic. Ale niestety przypłaciłem to ostrym bólem rozcięgna w prawej stopie. Przez miesiąc bolało bardzo mocno, a później przeszło. W tej chwili w stopach nie boli już nic.
Sama od 3 lat (!) zmagam się z kontuzją zginaczy,ale palucha i okazało się (po wielu,wielu konsultacjach u ortopedów), że to najzwyklejsze (no,może nie najzwyklejsze,bo naprawdę porządne) przykurcze. Recepta od fizjoterapeuty-codzienne naprzemienne zginanie aż do progu bólowego i faktycznie,zakres ruchu się powiększa.
Także Mariusz życzę zdrowia i cierpliwości,bo sama wiem,jak denerwujący może być ból stopy…
ps. Ten namiot mnie po prostu rozkłada na łopatki…:D