CISM

Nie biegam już prawie 4 tygodnie. W poniedziałek 15 minut na batucie i materacach. To było niby nic, ale ucieszyło mnie niesamowicie.

Niedługo będę najsilniejszym i najbardziej stabilnym biegaczem na długich dystansach. Moim ostatnim polem walki są materace, dmuchane piłki i inne przyrządy i przybory rehabilitacyjne.

Codzienni wykonuję niezliczoną liczbę ćwiczeń wzmacniających korpus. Wszystko to zajmuje więcej niż zwykły trening maratończyka. Ćwiczenia mają ochronić mnie przed nawrotem kontuzji.

Od tygodnia już nic nie boli i rokowania specjalistów są pozytywne. Ja nie widzę innej możliwości – będę biegał i poprawiał wyniki!

Sporo jeżdżę na rowerze i pływam, co po powrocie do treningu zostanie jego częścią, aby zmniejszyć przeciążenia związane z duża ilością biegania.

Dzisiaj wielki dzień – idę wieczorem potruchtać 😀

16 czerwca 2011

ostatnie pole walki

Nie biegam już prawie 4 tygodnie. W poniedziałek 15 minut na batucie i materacach. To było niby nic, ale ucieszyło mnie niesamowicie. Niedługo będę najsilniejszym i najbardziej stabilnym biegaczem na długich dystansach. Moim ostatnim polem walki są materace, dmuchane piłki i inne przyrządy i przybory […]
5 czerwca 2011

rehabilitacja

Doszło do tego, że plany treningowo-startowe zweryfikowała kontuzja. W tej chwili nie myślę o bieganiu, o tym jak budować formę, jaki trening mnie czeka i kto poda mi picie na trasie. Myślę o tym , żeby  jak najszybciej powrócić do pełni zdrowia.
26 maja 2011

ach te kontuzje…

Niestety kontuzja to nieodzowny element treningu sportowego. Moja, która dopadła mnie pod koniec obozu w Szklarskiej Porębie bardzo mnie polubiła i mimo starań fizjoterapii nie chce sobie odejść.