Poniżej zamieściłem drugi zestaw: Kilka przykładowych ćwiczeń rozciągających, które są dla mnie nieodzowną częścią treningu.
Niektórzy nie lubią się rozciągać, inni w ogóle tego nie robią (sarna się nie rozciąga i też biega, choć rano się przeciąga :). Ja ćwiczę przy okazji każdej jednostki treningowej. Przed bieganiem delikatnie, na rozgrzewkę, po rozgrzewce biegowej przed zasadniczą częścią treningu i na koniec, szczególnie po długich wybieganiach.
Regularne rozciąganie sprawia, że mięśnie są bardziej elastyczne, a co za tym idzie silniejsze, mniej podatne na kontuzje, a nasz bieg bardziej płynny i poprawniejszy technicznie.
Ćwiczenia należy wykonywać wolno i starannie, nie przekraczając tzw. granicy bólu (jeżeli czujemy, że mięsień się rozciąga, to nie pogłębiamy rozciągania, tak aby nie odczuwać dyskomfortu). Ćwiczenia rozciągające mają być robione swobodnie – nic na siłę! Należy zwracać uwagę na odpowiednią sylwetkę.
Wystarczy wykonywać je przez 10 minut dziennie, a efekt będzie pewny.