Nie mam na blogu regularnego cyklu porad, nigdy tego nie było. Od początku nie o to chodziło, a raczej żeby moja przygoda dawała innym wskazówki jak samemu trenować, a czego starać się unikać, choć czasem wcale nie myślałem w tych kategoriach. Pisząc bloga przelewałem moje rozważania, najgłębsze nawet przemyślenia, a czy ktoś z tego coś dla siebie weźmie, to sprawa otwarta.
Jest taka prawda, że jak coś się napisze, to jest pewniejsze, że tak się będzie robić – m.in. dlatego, że czasem trudniej zawieźć innych niż siebie…
Jednak czemu tego nie zmienić i nie pisać odwrotnie? Czyli najpierw porada + jak to wygląda u mnie w praktyce. Być może będzie to lepsze: łatwiejsze do wyszukania, zaszufladkowania, bardziej zrozumiałe.
Niedawno Adam w komentarzach lekko skrytykował mnie – być może słusznie, że mało czasem doradzam, a więcej pisze o sukcesach i porażkach – to fakt. Może uda się to zmienić… Zaczynamy!
WPROWADZENIE
Już kiedyś o tym pisałem, że roztrenowanie jest niezwykle ważne, aby zregenerować organizm po trudach sezonu. W zeszłym tygodniu usłyszałem nawet, że po Maratonie układ kostny regeneruje się nawet pół roku!
Równie ważne jest po roztrenowaniu ponowne „wejście w nowe przygotowania”:
Łagodne i stopniowe budowanie wytrzymałości ma tę przewagę nad od początku trudnych zadaniach treningowych i sporej objętości wykonywanej pracy, że doprowadzi nas w zdrowiu na znacznie wyższy poziom.
Ja po Frankfurcie 3 tygodnie się wyciszałem biegając bardzo mało, raz wystartowałem, a następnie przez 3 tygodnie przebiegłem w sumie jakieś 10 km w tempie nie szybszym niż 5:00/km.
Po tym długim odpoczynku zacząłem przygotowania 3 luźnymi treningami biegowymi w tygodniu połączonymi z rozciąganiem i 3 stabilizacjami (dość mocnymi z pomocą ARP Wave – jest to wzmacnianie + doleczanie rozcięgna w jednym. Było to wzmacnianie kompleksowe).
W tym tygodniu zwiększyłem przebiegi o 20% i ilość biegów do 5, tj. w pierwszym tygodniu przebiegłem 40 km, a w drugim będzie tego ok. 70.
Mimo, że są to małe odległości, to nie jest wcale tak łatwo. Dbam o odpowiednią technikę biegu, bo po restarcie jaki będzie pierwszy miesiąc, takie dalej bieganie przy większych objętościach i prędkościach – to bardzo ważne!
Uwaga… po roztrenowaniu odzywają się różne urazy – trzeba podchodzić do sprawy łagodnie, czasem przerywać treningi. Pośpiech nie jest wskazany.
Moje wprowadzenie idzie zwykle „jak krew z nosa”, czyli poziom jest początkowo żenujący – biegam wolno, częstość skurczów serca i ogólne samopoczucie są słabe, jednak wcale się tym nie przejmuję i robię swoje. Nie próbuję się też na siłę mierząc wszystko, porównując z innymi sezonami itd, bo wiem, że zwyczajnie trzeba czasu i cierpliwości. Po 21 sezonach wiem już, że idę właściwą drogą.
Powodzenia w Waszych przygotowaniach!
Jeśli nie robiliście roztrenowania i macie teraz wyrzuty sumienia, a czujecie się zmęczeni, to nic straconego. Zalecam do końca roku biegową labę, a od stycznia łagodne wprowadzenie. Sezon 2016 długi!
7 Comments
Mariusz, dzięki za ten wpis, bardzo mi pomógł, bo właśnie jestem na etapie takiego „biegania” – po długim roztrenowaniu biegam bardzo wolno 3-4 razy w tygodniu, przy czym mam dokładnie to samo – fatalna relacja tętna do tempa biegu, co jest mocno dołujące i powoduje, że momentami tracę wiarę w sens tego co robię…:)
Dokładnie tak. Po daniu sobie odpoczynku trzeba rozważnie wrócić do biegania.
Innymi słowy przerwa ma swoje prawa 🙂
Ja właśnie zakończyłem roztrenowanie i mam 2 spokojne treningi: 40 i 60 minut.
Mariuszu, dzięki piękne za taki pozytywny odzew! Jak czerpać mądrość to od najlepszych i tych, którzy swoją karierą inspirują do pracy nas maluczkich biegaczy, truchtaczy i szuraczy. Dzięki za garść przemyśleń i porad, czekamy na kolejne. Udanego sezonu 2016!
Mariusz – świetny wpis, zachowałeś opis swoich treningowych poczynań i dołożyłeś opis, dlaczego, co i jak. Tak trzymać! Jakie plany na grudzień? Znowu planujesz obóz rodzinny w Portugalii?
Cześć Mariusz,
dzięki za wskazówki. Fajnie by było, gdybyś w wolnej chwili napisał jakie ćwiczenia polecasz robić na początku sezonu na technikę biegu. Czy masz na myśli elementy siły biegowej, np. skipy, czy może więcej sprawności i ćwiczeń sprawnościowych poza bieganiem? A może chodzi o zwykłe przebieżki? Fachowe wskazówki zawsze mile widziane 🙂 Dzięki za wpis.
@Mikołaj
Cześć,
Ok, teraz trzymamy się tej formuły 🙂
28.12 do 18.01 uciekamy do Portugalii, żeby liznąć specjalistycznego treningu. 17.01 będę biegać Cross w Sewilli.
Pozdrawiam
@ad_wen
Ok,
będzie niedługo taki wpis 🙂