Wrzucanie zdjęć w Kenii to nie prosta sprawa, więc z lekkim opóźnieniem piękne widoki z Old Mouses na Mount Kenya.
Old Mouses jest stacją pośrednią dla wszyskich wspinających się na Mount Kenya. Troszkę mnie to zaskoczyło, ale nie ma możliwości marszu bezpośrednio na najwyższy szczyt Keni bez noclegu w bazie. Przewodnik tłumaczył to dużą zmianą wysokości i odległością. W zasadzie nie da się zdobyć Mt. Kenya bez odpowiedniego sprzętu, a tylko sąsiadujący szczyt Point Lenana (prawie 5 000 m n.p.m.).
Cała długość wejścia od granicy parku na sam szczyt to ok. 30 km. My pokonaliśmy tylko 9 km. W Old Mouses pewien Duńczyk spytał nas, dlaczego nie idziecie na górę? Przecież jesteście „fit”. Poczuliśmy sie trochę jak emeryci :). No cóż, dla biegacza takiego jak ja, wspinaczka na wysokie szczyty może nie tylko grozić kontuzją, ale przede wszystkim szkoleniowo nie jest wskazana. Jak za parę lat skończę profesjonalny trening, to wejdę na tą górę! albo inną o podobnej wysokości…
Już będąc na 3300 m n.p.m. chce się spać. Ja na takiej wysokości mam uczucie, że nic mi się nie chce, a najchętniej bym już wracał. To nic dziwnego, że takie wspinaczki na wyższe szczyty, trzeba dzielić na etapy. Ach ta hipoksja…
i nasza mała galeria zdjęć zrobiona aparatem Nikon D7000 – coraz bardziej go lubię!
9 Comments
Czesc Wam
Jak milo popatrzec na trening w takich warunkach:)
trzymajcie sie cieplo:)
Pozdrowienia z Oslo (tu mamy -22)
Adrian
@adrian
Dzięki!
Tu jest niesamowicie, ale jak będzie bolało wracać do Polski…
Wy się ciepło trzymajcie(-22 przy nadmorskiej, wysokiej wilgotności – brr), nam to aż czasami za gorąco 🙂
No i jeszcze któtki filmik na dole wpisu. Kamil, dzięki za wrzucenie na serwer!
Witam!
Nie wiem jakie masz plany na okres po powrocie z Kenii, ale czy nie boisz sie troche warunków zimowych jakie sa tutaj w Polsce? Generalnie chyba lekko „cofniesz” sie w treningu…..
@kamilo
Między obozem w Kenii, a w Albuquerque mam zaledwie 2 tygodnie, w tym czasie start na zachodzie Europy, gdzie jest trochę cieplej, więc to niewiele, a do tego wtedy mam w planie zrobić tylko jeden cięższy trening na długich odcinkach, co można przeprowadzić od biedy np. w hali, reszta treningów będzie spokojna, bo wtedy muszę trochę odpocząć.
Zresztą tyle lat walczyłem z zimą, że mam już na nią sporo sposobów.
13 lutego będzie już cieplej 🙂
No nieźle nieźle tam macie, pozdro. 🙂
Hej!
Czy na zdjęciu dobrze widzę, że prawie przebiegliście po… wężu?
@Szymon
Tam gdzieś w pobliżu mają elektrownię słoneczną i wzdłuż części trasy wiszą i leżą takie przewody.
Ania węża by wypatrzyła, tak się ich boi, że aż jednego spotkała 🙂
😀