Dzisiejszy dzień upłynął na oczekiwaniu:
- na jutrzejszy bieg Konstytucji 3-maja. Po wczorajszym ściganiu w ZOO wiele zrobić nie można, żeby sobie nie zaszkodzić. Rano byłem na rozbieganiu i rozciąganiu. Wszystko w spokojnym, zachowawczym tempie. Lekkostrawna dieta z dużą zawartością węglowodanów oraz sporo płynów. Wieczorem do Kościóka.
- Świetne wyniki Europejczyków padły dzisiaj w Dusseldorfie, gdzie wygrał Mołdawianin Musinschi z wynikiem 2:08.31 (najlepszy wynik Europejczyka w tym roku), drugi był Ukrainiec Toptun -2:12.08, a 3 co najważniejsze Paweł Ochal – 2:13.23. Jest to dla mnie bardzo dobra wiadomość, ponieważ Polski Związek Lekkiej Atletyki obawia się wysłać na Mistrzostwa Europy w Barcelonie drużyny, w której składzie będzie tylko trzech zawodników (Henryk Szost 2:10.27, Adam Draczyński 2:10.49, mój wynik 2:13.30) Paweł uzyskał wynik, który być może zadecyduje o wysłaniu reprezentacji maratończyków na Mistrzostwa Europy, na co zresztą bardzo liczę. Nasza czwórka ma w tej chwili wyniki w pierwszej 15-stce na listach europejskich.
- czekałem również na wyniki Mistrzostw Polski na 10km. Kciuki trzymałem za wielu, a wygrał mój faworyt!
GRATULACJE należą się Wszystkim, jednak szczególne Tomkowi Szymkowiakowi – zdobywcy złotego medalu oraz Agnieszce Ciołek, która była bezkonkurencyjna wśród Pań.
Ja nie startowałem, ponieważ skupiam się na osiągnięciu jak najlepszego wyniku w maratonie, a to już inna specyfika treningu i samego biegu. Na popularną „dychę” jestem niespełniony. Obiecuję odbić to sobie w mocnym biegu ulicznym na tym dystansie już niedługo.
Wrzuciłem też ostatnio kilka nowych zdjęć do galerii m.in.
– bieg dookoła ZOO
– Wiedeń maraton
– lutowy bieg w Irlandii
– styczniowy obóz w Szklarskiej Porębie