mariusz giżyński

12 kwietnia 2016

a miało być tak pięknie… Relacja z Maratonu w Roterdamie

Co bym tu nie napisał i czego bym nie zrobił, pewne jest, że przegrałem. Nie czuję się jednak przegrany, bo spróbowałem. Cieszę się, że zdrowie pozwoliło mi to zrobić. Pozwoliło mi powalczyć. Ostatecznie skończyłem bieg na 11 pozycji z wynikiem jedynie 2:14:41. Ciężko to przyjąć, […]
7 kwietnia 2016

ostatnie szlify

Tradycyjnie zaczynam nieśmiało śledzić prognozy pogody. To wygląda bardzo ciekawie 🙂 Jeśli się sprawdzi, to prześliznę się podobnie jak przez cały sezon przygotowawczy, gdzie praktycznie w 99% miałem idealną pogodę 🙂               Być w ostatnim tygodniu przed Maratonem, to […]
4 kwietnia 2016

ostatni Long Run

Po 2 słabszych tygodniach, na tydzień przed Maratonem wróciła dyspozycja 🙂 Dzisiaj biegło się genialnie. Mimo wiatru  tempo, nogi, częstość skurczów serca, mleczan były na bardzo dobrym poziomie. Nie wiem jeszcze, czy forma będzie szczytowa i na wielki wynik, ale z pewnością mięśniowo jest dobrze, […]
15 marca 2016

Long Run 4 tygodnie do startu

Mijający tydzień był zdecydowanie moim najlepszym tygodniem przygotowań jaki pamiętam. Nie chodzi o ilość, a o jakość tego, co udało się zrobić. Podczas niedzielnego Long Runu sprostałem zadaniu treningowemu na tyle, że zmieściłem się w środkowych przedziałach założeń Trenera, co do tej pory bywało często […]
10 marca 2016

Long Run 6 marca

Minął mi 4 tydzień obozu w Albuquerque. Jestem już dosyć dobrze zaadoptowany do wysokości nad poziomem morza. Choć nie oznacza to, że biega się łatwo. Tu nawet po pełnej aklimatyzacji z uwagi na zawartość powietrza zawsze trzeba brać poprawkę przy planowaniu i realizacji treningów. Naukowcy […]
2 marca 2016

Bezpieczne bieganie – technika

To jak się poruszamy w trakcie biegu wpływa nie tylko na czas na mecie, ale przede wszystkim na nasze zdrowie. Starajmy się biegać technicznie dbając o szczegóły, a z pewnością czeka nas sukces! Wiele osób może powiedzieć, że nie można porównywać biegania wyczynowego z amatorskim, […]
29 lutego 2016

LongRun 28.02

Tydzień zaczął się nieciekawie, ale później było coraz lepiej, dopiero teraz, kiedy to sobie podsumowuję, widzę jaki kawał roboty wykonałem.
16 lutego 2016

bezpieczne bieganie – podłoże

Droga do Raju… Kiedy 22 lata temu zaczynałem bieganie, mój Trener przestrzegał mnie przed bieganiem po betonie i asfalcie. Było to wtedy przyjęte jako rzecz podstawowa, kluczowa, wręcz być albo nie być. Fakt, biegałem wtedy w trampkach, bo buty biegowe kosztowały więcej niż teraz. Niesamowite […]
1 lutego 2016

po mistrzowsku, czy spaprany?

Trening biegacza to nie tylko odhaczone kilometry w dzienniczku treningowym, czy biegowej aplikacji. To całość procesów jakie następują, żeby stawać się lepszym i pokazać to podczas docelowego startu! Trening u wyczynowca to zaledwie dwie, maksymalnie 3 godziny. Jednak to, co decyduje o sukcesie, to cała […]
26 stycznia 2016

Portugalski obóz

Podobno wszystko dobre, co się dobrze kończy, a mężczyznę poznaje się nie jak zaczyna 🙂 Ten obóz był początkowo kiepski, jak to zresztą zwykle po wejściu w sezon. Ostatnie 2 tygodnie, a szczególnie końcowe 3 dni pokazały jednak, że praca idzie w zdecydowanie dobrym kierunku.
22 stycznia 2016

Nike+ Run Club

Od kilku miesięcy współtworzę projekt Nike+ Run Club. Wraz z Kubą Wiśniewskim i Magdą Wierzbicką nosimy dumne miano Coacha NRC. Na każdym treningu Uczestnicy prowadzeni są w kilku grupach zaawansowania przez doświadczonych Pacerów, z których każdy ma za sobą (lub jest w trakcie) karierę wyczynową. […]
10 stycznia 2016

Monte Gordo

Wiem, że jak teraz patrzycie na powyższe zdjęcie, to usuwacie mnie z grona znajomych 😉
12 grudnia 2015

Wprowadzenie – pierwsza porada nowego sezonu

Nie mam na blogu regularnego cyklu porad, nigdy tego nie było. Od początku nie o to chodziło, a raczej żeby moja przygoda dawała innym wskazówki jak samemu trenować, a czego starać się unikać, choć czasem wcale nie myślałem w tych kategoriach. Pisząc bloga przelewałem moje […]
19 listopada 2015

podsumowanie sezonu 2015 – przełom

W ostatnich latach tradycyjnie kończę sezon Biegiem Niepodległości. Częściowo z powodów godnego uczczenia Święta Narodowego, częściowo z powodów czysto treningowych (tu próba wykorzystania superkompensacji po Maratonie i rozpędzenia organizmu po długim wysiłku), z uwagi na bardzo dobrą, szybką trasę biegu, a także, nie ukrywam, z […]
4 października 2015

Biegnij Warszawo 2015

Dziękuję za Wasz doping na trasie i pod sceną podczas dekoracji – to było tym, dlaczego warto trenować i wygrywać!