mariusz giżyński

31 lipca 2017

lipiec

Lipiec był miesiącem akumulacji, treningu „ładującego”, czyli treningi niezbyt wymagające, ale długie. Sporo powtórzeń w treningu przerywanym, sporo siły ogólnej, kilka długich biegów, jeden start na 5 km. Udało się zrealizować przynajmniej 90% założeń. Licznik przebiegniętych kilometrów zatrzymał się na 710 km. Nie jest to […]
26 lipca 2017

Szklarska i tydzień regeneracyjny

Miałem plan pisać częściej, miałem sporo pomysłów, niestety jak zwykle również deficyt czasu 🙂  Pierwsze 2 tygodnie lipca spędziłem w Szklarskiej Porębie, gdzie udało się zrobić kawał dobrej roboty. Nie było tam treningów, którymi można się jakoś specjalnie pochwalić, jednak nie był to czas na […]
3 lipca 2017

bilans czerwca

Czerwiec stał pod znakiem odpoczynku. Szczególnie pierwszy okres, gdzie przez pierwsze 4 dni po Maratonie (28.05) nawet noga nie ruszyłem. Powrót z Ottawy mieliśmy długi i z przygodami, więc tym bardziej należał się bezruch i bardzo ważna jednostka treningowa pod nazwą LB (leżenie bykiem) 😉
30 maja 2017

Ottawa Maraton – relacja z biegu i przygotowań

Każdy Maraton jest inny, z każdym wiążą się inne nadzieje, każdy zostawia w pamięci inne wspomnienia. Start w Ottawie miał jeden główny cel, a mianowicie jak najlepsze zaprezentowanie się w wojskowych Mistrzostwach Świata, wsparcie drużyny w obronie tytułu. Drugi, to powalczenie o jak najlepszy rezultat. […]
27 kwietnia 2017

sztuczna hipoksja i trening w Szklarskiej Porębie

11 marca 2017

mam medal :)

Mistrzostwa Polski w Biegach Przełajowych to miejsce, gdzie spotykają się Lekkoatleci z rozmaitych specjalizacji: Biegacze uliczni, Maratończycy jak ja, bieżniowcy z biegów długich i średnich – ściganie jest zwykle ciekawe, bo nieprzewidywalne. Wiele zależy nie tylko o aktualnej formy, ale też od trasy. Dzisiejsza była […]
8 marca 2017

Z obozu na Mistrzostwa

Już 11 marca startuję w przełajowych Mistrzostwach Polski w Biegach Przełajowych. Jest to dla mnie pod wieloma względami wyjątkowa impreza. Przełaje – słowo magia. Dla biegaczy często najcięższa forma rywalizacji. Nie tylko długie trasy, ale też trudne warunki terenowe i zmienna wiosenna pogoda. Pot zmieszany z […]
3 marca 2017

po 2 tygodniach na wysokości

Drugi tydzień przygotowań minął szybko i udanie, mam nadzieję, że przełoży się to na szybkie bieganie w najbliższych miesiącach. Po niedzielnym długim biegu zanotowałem 2 trudniejsze dni. 27 km w umiarkowanym tempie to na tej wysokości bardzo duży bodziec. Organizm zwyczajnie musiał odreagować.
26 lutego 2017

Moiben road

W niedzielę to już tradycja – długi bieg z różną intensywnością. Tym razem, pierwszy raz w sezonie było to tzw. steady aerobic, czyli metoda zaczerpnięta po współpracy z Trenerem Shvetsovem. Środek treningowy do wyczucia i właściwego wykonania, dozowania prędkości i czasu pracy bodaj najtrudniejszy, choć […]
24 lutego 2017

Kenia 2017

Po raz już szósty przyjechałem na obóz do Kenii. Bardzo się z tego cieszę. W tym miejscu można zdystansować się do Świata, wyczyścić umysł, zapomnieć się w treningu, który w tym miejscu dla setek osób jest czymś absolutnie wielkim, również dla osób nie biegających, spotykanych […]
23 stycznia 2017

Hannout Cross

Często mówi się, że nawet słabszy start jest lepszy, niż najlepszy trening. Nie wszyscy tak uważają, są wybitni zawodnicy, którzy potrafią budować formę bez startów w zawodach, realizują co najwyżej treningi-testy w czasie cyklu treningowego. Też próbowałem takich wariantów, jednak nie sprawdzały się u mnie […]
31 października 2016

Jesienne przełaje

Maraton w Turynie kosztował mnie fizycznie bardzo dużo. Przez pierwsze 2 tygodnie czułem się bardzo zmęczony. Całe szczęście było to normalne lizanie ran, a nie leczenie kontuzji. Bolało wszystko po trochu. Tym razem najbardziej 4-głowe. Cieszę się, że udało się opanować problem słabiutkich łydek, które […]
26 września 2016

Ekscytująca niepewność

Ostatni etap przed docelowym startem każdych przygotowań niesie ze sobą wiele emocji. Blisko pół roku przygotowań, a tak naprawdę to przecież całe lata treningu, które mają wpływ na to, co stanie się za chwilę… Mógłbym powiedzieć, że co to dla mnie jakiś kolejny Maraton??? Przecież […]
19 września 2016

wyścig z czasem

Start w 5-tym Półmaratonie 2 Mostów w Płocku 11 września był ważnym etapem przygotowań do Maratonu. Było to jednak coś więcej. Zawsze zawody w rodzinnym mieście powodowały u mnie większe emocje, mobilizację, a co najważniejsze „pod kominami” pokonywałem zawodników, z którymi nigdy i nigdzie indziej […]
27 czerwca 2016

wieczna walka

Wczoraj skończyłem 35 lat, więc wg. obowiązujących przedziałów wiekowych w Lekkiej Atletyce jestem już WETERANEM 🙂 Nie czuję się dobrze z tym troszkę sztucznym moim zdaniem podziałem, bo wielu Maratończyków właśnie po 35 latach w metryczkach biegało życiówki, więc nie jest to już wiek, który […]