tarta running tatrarunning.pl obóz biegowy najlepsze obozy biegowe mariusz giżyński gizynski bieg bieganie trening wydolność wytrzymałość kondycja Mistrzostwa Polski 39 Maraton Warszawski

Na długi weekend udało się wyjechać na Mazury. Wspaniale miejsce nie tylko na żagle, wędkowanie i wypoczynek, ale przede wszystkim na bieganie. Codziennie nowa trasa i nowa przygoda. W tej chwili biegam maksymalnie 12 km rozbiegania, a od poniedziałku zaczynam siłę biegowa i trochę szybsze bieganie 🙂

Łódka to znakomite miejsce na wykonywanie stabilizacji mięśniowej. Kołysanie na pokładzie wykorzystałem na ćwiczenie – „biegacza”, które to wcześniej robiłem na pompowanych krążkach. Z kolei na obijaczach wspierałem ramiona, do stabilizacji obręczy biodrowej. W takim krajobrazie wytrzymywałem dwa razy dłużej…

Pływaliśmy po Mazurach południowych. Przypomniałem sobie podstawy żeglarstwa, a w ciągu 3 dni pobytu dwa razy przemierzałem tereny Mazurskiego Parku Krajobrazowego. Pozytywnie zaskoczyło mnie urozmaicenie terenu i jego ukształtowanie. Praktycznie wszędzie teren jest pofałdowany. Fantastyczne miejsce do biegania, miękkie leśne ścieżki, czyste powietrze – 5 gwiazdek!

Udało mi się też wygospodarować sporo czasu na wędkowanie – moją wielką pasję, niestety strasznie zaniedbaną z powodu ciągłego braku czasu. Rybki brały bardzo dobrze, choć ranki zimne brr…

W niedzielę obchodziłem swoje 30 urodziny. Wchodzę więc w najlepszy wiek maratończyka.

Oczywiście Wasze zdrowie!

25 czerwca 2011

Mazurskie bieganie

Na długi weekend udało się wyjechać na Mazury. Wspaniale miejsce nie tylko na żagle, wędkowanie i wypoczynek, ale przede wszystkim na bieganie. Codziennie nowa trasa i nowa przygoda. W tej chwili biegam maksymalnie 12 km rozbiegania, a od poniedziałku zaczynam siłę biegowa i trochę szybsze […]