tarta running tatrarunning.pl obóz biegowy najlepsze obozy biegowe mariusz giżyński gizynski bieg bieganie trening wydolność wytrzymałość kondycja Kenia

Na zdjęciu obok start biegu na 7,5 km.

Od początku tempo było wysokie. Trochę przeceniłem moje możliwości. Zacząłem zbyt szybko i druga część dystansu była przez to dużo wolniejsza. Zrobiłem jednak bardzo dobre przetarcie, które z pewnością zaprocentuje w dalszej części przygotowań. Pierwsze 800 m trasy prowadziłem lub biegłem z Heniem Szostem, później tempo było dla mnie tego dnia zbyt szybkie, dalej biegłem z Marcinem Chabowskim do ok. czwartego kilometra, międzyczasie dołączył do nas Michał Kaczmarek, który w pewnym momencie nawet oderwał się  na kilka metrów, końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnął jednak Marcin, tymczasem Heniu niezagrożenie, choć jak każdy z nas, ze sporym wysiłkiem wygrał bieg. Ja miałem idealne miejsce do obserwacji całej rywalizacji. Niestety skończyłem rywalizację na najmniej lubianym czwartym miejscu.

Dzisiaj w drugim dniu mistrzostw rozegrane zostały sztafety. Pobiegłem w męskiej 4 x 2 km na pierwszej zmianie. Znowu zacząłem zbyt mocno, jednak oddałem pałeczkę na pierwszym miejscu z wyraźną przewagą nad rywalami. Na drugiej zmianie pobiegł najmniej doświadczony zawodnik – biegacz na orientację Bartosz, spadliśmy wtedy na drugą pozycję, co odrobił Michał Kaczmarek. Czwarta zmiana, była już formalnością – Heniu kontrolując sytuację doprowadził Grunwald Poznań po złoty medal.

Zawody w Lesznie zapamiętam jako ciężkie biegi z trudną walką. Zapamiętam je też jako powrót do biegania, a także będą dla mnie motywacją, żeby już za półtora miesiąca zrewanżować się na naszym docelowym dystansie – maratonie, choć będzie to pewnie walka korespondencyjna. Mam nadzieję, że nasze wyniki będą na wysokim poziomie, a na najwyższym mój 🙂

Po zawodach pływanie, sauna i masaże wodne, od soboty przygotowania typowo maratońskie.

Zdjęcia z pierwszego dnia rywalizacji.

Grupa pościgowa Michał Kaczmarek (45), Marcin Chabowski (32), ja za plecami Marcina.

Mimo, że nie było upału, ale resztki lata i mocny wysiłek rozgrzały porządnie. Trener zapewnił serwis na trasie.

Grymas na twarzy mówi wszystko… do końca było bardzo ciężko, ale na maratonie będzie jeszcze trudniej – trzeba przywyknąć i polubić to, nie ma innego wyjścia.

Teraz większość biegaczy polskiej czołówki to żołnierze, co widać na podium Mistrzostw.

15 września 2011

przełaje dzień drugi + zdjęcia

Na zdjęciu obok start biegu na 7,5 km. Od początku tempo było wysokie. Trochę przeceniłem moje możliwości. Zacząłem zbyt szybko i druga część dystansu była przez to dużo wolniejsza. Zrobiłem jednak bardzo dobre przetarcie, które z pewnością zaprocentuje w dalszej części przygotowań. Pierwsze 800 m […]
14 września 2011

Mistrzostwa Polski klubów wojskowych w biegach przełajowych

Byłem czwarty, było bardzo ciężko, ale najważniejsze, że nie ma zupełnie śladu po kontuzji – tego obawiałem się najbardziej. Przegrałem niewiele ze ścisłą polską czołówką – Heniem Szostem, Marcinem Chabowskim i Michałem Kaczmarkiem. Na tym etapie treningu na którym jestem, start na 7,5 km w […]
11 września 2011

w pełni sił, w kolcach na nogach

W zeszłym tygodniu byłem w pełni sił. Biegałem bez śladu bólu. Nie jestem do końca pewien co jednoznacznie pomogło. Być może poprawiło mi się po sobotnim mocnym biegu, być może po czarodziejskich rękach Szczepana i nowym zestawie ćwiczeń, być może wszystko naraz. Najważniejsze, że jest […]
8 września 2011

Warsaw Track Cup

W wtorek 6 września odbyła się III edycja Warsaw Track Cup. Nie biegałem, ale i tak bawiłem się świetnie, byłem jednym z organizatorów. Zamieszczam kilka zdjęć, które udało mi się zrobić. Wyniki i relację obejrzeć można również na sciezki-biegowe.pl
3 września 2011

pierwszy sprawdzian po kontuzji na duży +

Pobiegłem dzisiaj 29:54 w Lesie Kabackim podczas Grand Prix Warszawy. Szkoda, że nie na tradycyjnej trasie, bo byłoby odniesienie do historii i mógłbym założyć kolce. Nowa trasa wprawdzie w większości wiodła po Lesie Kabackim, jednak częściowo ubitymi i kamienistymi drogami gruntowymi. Organizatorzy mówią, że było […]
2 września 2011

Złap Przewagę

Zapraszam wszystkich do udziału w świetnym konkursie. Chodzi o zdobywanie „przewag”, przeliczanych na punkty, które zbieramy na profilu Nike Running Poland na Facebooku. Nagrodami są m.in. nowe buty Nike Lunarglide+3 ID, SportBandy, czy 30 wejściówek na start z pierwszej strefy podczas Biegnij Warszawo – stań […]
29 sierpnia 2011

ale tu fajne tereny…

W sobotę na pierwszym treningu zrobiłem III zakres, tradycyjne dla obozów w górach 5 x 2 km w tempie do maratonu. Mimo, że biegałem na wysokości ok. 1550 m n.p.m. było jak zwykle, czyli bardzo ciężko. Czasem tak się zastanawiam – najpierw tęsknię za bieganiem, […]
26 sierpnia 2011

Kolejne dni w Pirenejach

Pireneje goszczą idealną pogodą. Choć raz po południu spadł grad, to w pozostałe dni ciągle świeci słońce. Wczoraj zrobiłem 25 km wybiegania, przed wczoraj 20×400 m, z czego ostatni odcinek w nawet niezłym tempie. Jutro najważniejszy trening obozu III zakres: 5 x 2 km – […]
23 sierpnia 2011

Matemale

Matemale to miejscowość i zarazem nazwa jeziora położonego 18 km na północny-wschód od Font Romeu. Jest tam dosyć płaska pętla dookoła zbiornika wodnego Matemale, sztucznie stworzonego przez zbudowaną zaporę wodną.  Trasa znajduje się na wysokości ok. 1550 m n.p.m. Można  robić tu dłuższe wybiegania i […]
19 sierpnia 2011

Font Romeu

Trenuję w Font Romeu. Francuskim miasteczku we wschodnich Pirenejach, położonym na wysokości 1750 m n.p.m. Font Romeu to były moje pierwsze wyższe góry w karierze. W 2005 roku przyjechaliśmy tu z Kubą Wiśniewskim, moim świeżo zakupionym Oplem Corasą 1.2, przerobionym na gaz. 2200 km w […]
8 sierpnia 2011

niedzielne rozbieganie nad jeziorem

Jezioro Łąkie leży w pobliżu miejscowości Skępe przy trasie nr. 10 Bydgoszcz -Warszawa. To piękny teren nie tylko do leniuchowania nad wodą, ale również wspaniałe trasy biegowe. Zrobiłem z żoną okrążenie dookoła jeziora. Na pierwszy rzut oka myśleliśmy, że pokonamy jakieś 10 km, wyszło ponad […]
5 sierpnia 2011

idzie dobrze!

2 miesiące przerwy w treningu minęły 20 lipca. Od tego czasu szanowne zdrowie wróciło, sukcesywnie zwiększam obciążenia treningowe nie schodząc jeszcze z objętości ćwiczeń stabilizujących. Zrobiłem już 3 zabawy biegowe i 2 crossy. Niedługo zacznę podbiegi pod górkę i 3 zakresy. Trenuję raz dziennie, nie […]
28 lipca 2011

bieg zmienny i już bez problemów…

Wczoraj zrobiłem wreszcie naprawdę przyzwoity trening. Był to bieg zmienny – kilometr na kilometr w zadowalającej objętości i tempie. Jeden kilometr z prędkością szybszego rozbiegania, a kolejny szybszy o ok. 30-40 sek i tak na zmianę, w sumie 14 km zmiennego. Nie zakładałem dokładnego tempa, […]
27 lipca 2011

Najstarsze zdjęcia biegowe

To są moje najstarsze zdjęcia z zawodów, jakie posiadam. Dostałem je niedawno od Trenera z Płocka, gdzie zaczynała się cała zabawa – dzięki Piotrek! Wróciły niezapomniane wspomnienia, kiedy stawiałem pierwsze biegowe kroki. Byłem dzieckiem późno dojrzewającym, dlatego trudno było mi rywalizować z rówieśnikami często o […]