Jeszcze przez jakieś 2 godziny mogę cieszyć się tytułem Mistrza Polski w Półmaratonie, ponieważ już ok. południa powędruje on w inne ręce.
Niestety nie można mieć wszystkiego, a decydując się na start w Barcelonie oczywiste było, że sierpień i wrzesień będzie okresem najpierw odpoczynku, a później kolejnego mozolnego budowania formy.
Tym bardziej szkoda, że nie biegam, ponieważ pogoda za oknem, poza niskim ciśnieniem, jest dla biegaczy wymarzona.
Dzisiaj kibicuję wszystkim biegającym znajomym i trzymam kciuki za jak najlepsze wyniki!
galeria zdjęć Piła 2009