Mariusz Giżyński

20 kwietnia 2015

Półmaraton w Grudziądzu już po raz trzeci

Z przyjemnością chciałbym zaprosić wszystkich czytelników bloga na III Półmaraton śladami Bronka Malinowskiego Grudziądz – Rulewo 3.05.2015 r. a dlaczego? 1. Ponieważ to świetna impreza
12 kwietnia 2015

nie wiem jaki dać tytuł…

Nie ukończyłem biegu. To najgorsze co może być! Nie było jednak sensu walczyć do końca, kiedy już po 10 km było źle, ledwie trzymałem grupę biegnącą średnio po 3:08 / km. Jedyne rozsądne wyjście przy najważniejszym argumencie – szkoda zdrowia. Dziękuję Wam wszystkim, którzy interesujecie […]
10 kwietnia 2015

Jak wygląda ostatni tydzień przed Maratonem

Być w formie – potrenować ciężko, ale tak, żeby obciążenie stopniowo wzrastało, budowało nasz organizm. Ostatnie dni przed docelowym startem odpocząć i mamy szczyt dyspozycji – niby proste, zobaczymy, czy się udało już w niedzielę. Ostatnie dni odpocząć…. Teraz w tym momencie jestem. Wygląda to […]
4 kwietnia 2015

i już tylko tydzień

Pierwszy okres po półmaratonie był trudny – zmiana czasu, zmęczenie po starcie, jeszcze wezwanie do Poznania na wojskowe szkolenie. Wszystko to okazało się zbyt wiele, byłem zmęczony, przez co lekko osłabiony i niestety dopadła mnie infekcja. Zaczęły się nerwy, bo wisiało ryzyko najgorszego dla każdego […]
22 marca 2015

z dalekiej podróży

Nie chodzi o długi lot z obozu w Stanach, skąd przyleciałem prosto na start, tylko o 2 lata niebytu i czasem gasnącą nadzieję, że mogę się jeszcze poprawiać… Dzisiaj w holenderskim Venlo uzyskałem swój nowy rekord  życiowy – znowu trochę po aptekarsku, ale co tam […]
6 marca 2015

Albuquerque

Wystarczy popatrzeć na powyższe zdjęcie, żeby Albuquerque oflagować na mapie jako biegowy raj. Tu 3 równoległe drogi o różnym podłożu. Asfaltówka jest trasą rowerowo – biegową do treningów specjalnych, obok dwie naturalne drogi do spokojnego biegania. Szlak ciągnie się wzdłuż słynnej z westernów rzeki Rio […]
26 lutego 2015

20 lat jak jeden dzień…

Właśnie mija 20 lat odkąd zacząłem regularne treningi. Podczas jakiejś akademii w Szkole Podstawowej nr. 18 w Płocku podszedł do mnie Nauczyciel WF Marek Zarychta z propozycją wspólnego treningu i od razu wyjazdu na zawody do Łodzi. Hm… dotąd biegałem tylko w Płocku w zawodach […]
9 lutego 2015

Diekirch cross 8.02.2015 r.

Nie mogę się doliczyć po raz który biegałem w Diekirch… pierwszy raz byłem zdaje się w 2002 roku, zająłem wtedy 16-ste lub 17-ste miejsce. W 2006 i 2007 byłem 5-ty, a w moim najlepszym sezonie 2012 roku przybiegłem na 9-tym miejscu. Dzisiaj byłem 4-ty J […]
5 lutego 2015

obóz w Kenii – duży krok w przód

3 tygodnie treningu upłynęły szybko. Czas pakować torbę i wracać… Jak to było?
1 lutego 2015

jeszcze tydzień

Kolejne dni obozu biegną całkiem nieźle, choć lekko nie jest. Mam już za sobą kolejne 2 dobre treningi. Dzisiaj w Japonii mieszkaniec Iten Nowozelandczyk Zene Robertson w swoim debiucie w półmaratonie pobiegł 59:47, zajął 2 miejsce, jednak z tym samym czasem co zwycięzca. więcej o […]
29 stycznia 2015

Kenia po 10 dniach

Trening w Kenii nabiera z wolna tempa. Pierwszy tydzień bazował na wybieganiach i przebieżkach. Na terenach wokół Iten warunki do biegania są wymagające. Na 23 kilometrowej trasie łączne przewyższenie 300 metrów w górę i 300 m w dół mówi samo za siebie, a jak dodamy […]
19 stycznia 2015

20-ste przygotowania trwają

W grudniu biegałem mało, trenowałem raz dziennie, głównie były to I zakresy, do tego tylko krótkie II zakresy w łagodnej formie, raz mała zabawa biegowa na 200-tkach, raz na 400-setkach. Tydzień przed biegiem sylwestrowym w Trierze lekkie przetarcie 1 km w 3:00, 2 km w […]
30 grudnia 2014

5 lat

Minęło już 5 lat odkąd piszę bloga. Taka okrągła rocznica aż prosi się o małe podsumowanie. Należałoby zacząć od tego, dlaczego właściwie powstał:
9 grudnia 2014

Nowy sezon trwa :)

Mało ostatnio pisałem. Trzeba przed nowym sezonem uporządkować wiele spraw… od 11.11 przez 10 dni robiłem tylko solanki i borowiny, czasem saunę i oczywiście roztrenowanie – zero biegania. Później pojechałem do Zakopanego na TatraRunning, pochodziłem po górach, odpocząłem psychicznie od codziennych spraw, rozpocząłem zabiegi krioterapii, […]
18 października 2014

VII Praska Dycha

Minął blisko tydzień od Maratonu w Eindhoven, 4 dni nawet nogą nie ruszyłem. Było jakuzi, suchy masaż, w piątek 30 minut truchtu. Dużo odpoczynku. Nogi niestety bolą jak nigdy. We wtorek nie mogłem spać, bo jak się przekręcałem, to się budziłem… Cały stan rzeczy nie […]