Ostatni tydzień wznowienia treningu po roztrenowaniu wyszedł bardzo fajnie!
Nie przekroczyłem jeszcze 100 km, ale fundamenty zrobiłem bardzo dobre. Nie zabrakło siły ogólnej, form treningu, na który nie ma czasu w przygotowaniach do Maratonu, czyli pracy nad gibkością, pojeździłem na rowerze, sporo pobawiłem się z dzieciakami 🙂
– w poniedziałek rozbieganie + obwód stacyjny Live na Facebooku TatraRunning
Wykres obrazuje, że trening obwodowy może doprowadzić organizm do wartości częstości skurczów serca jak w czasie mocnego biegania. Warto stosować trening siłowy w formie, która zbliżona jest do naszej specjalności.
– wtorek wolne i praca nad przeciążonymi 2-głowymi i pośladkowymi
– środa bardzo spokojnie z lekkimi przebieżkami
– czwartek wycieczka crossowa w spokojnym tempie na trasie słynnego w regionie biegu ultra – Rykowiska – rasa jest wymagająca, ale piękna! 22km bieg zakończyliśmy moczeniem nóg w Soczewce
– piątek to lekkie i krótkie bieganie + siłownia, po południu wymagający rower z podjazdem pod górkę w Murzunowie
– sobota lekkie 8 km i przebieżki. Poczułem, że nogi pozwolą biegać szybciej. Nie ma już specyficznego przykurczu tylnej taśmy, biegnę wreszcie luźno i bez bólu 😀
– fajnie zakończyłem tydzień zabawą biegową miało był 15×1’ przerwa 1’ w 3 seriach, a wyszło 18 powtórzeń, bo się pomyliłem 😂
Dbam oczywiście o krwinkę. To u mnie słaba strona i muszę dokładać dużych starań, żeby utrzymywać morfologię krwi na dobrym poziomie…