Zaraz po Świętach ruszamy z pierwszym obozem. Już tradycyjnie miejscem jest Szklarska Poręba.
Mieszkam w Hotelu Bornit Interferie. Super, bo warunki są bardzo dobre, dzieci i żona mają sporo zajęć na miejscu, można więc potrenować.
Celem wyjazdu jest kontynuacja budowania fundamentów przygotowania biegowego. Po przyjeździe wieczorem tylko sauna, więc spokojnie, bez konieczności biegania dużo, ale już następnego dnia rano godzinka spokojnego biegu po Reglach i siłownia. Poranny trening to razem blisko 3 godziny. Po południu lekki bieg i przebieżki. Po siłowni bardzo ważny element „przerobienia siły w bieg”.
W niedzielę zapowiada się ciekawie – jest sporo śniegu, biegniemy na Chojnik 🙂
W Karkonoszach jest też Ania Bańkowska (Gosk), której pomagam treningowo od lipca tego roku. Cele mamy bardzo podobne, Ania jest aktualnie w lepszej dyspozycji, więc sporo treningu możemy zrealizować razem.