Każdy chce po sobie coś zostawić. Mój cały blog poświęcony jest nie tylko opowieściom, co u mnie słychać i co dzieje się w świecie wyczynowego biegania. Za każdym razem, kiedy publikuję nowy post, staram się, aby niósł on ze sobą nowe i ciekawe treści, które każdy czytelnik będzie mógł wykorzystać w swoim treningu.
Niezwykle cieszy, kiedy wracają do mnie informacje, że dzięki mojej radzie udało się coś poprawić lub wyjść z opresji. Czuję wtedy, że włożona czasem niemała praca ma sens!
Postanowiłem w końcu choć część porad zebrać w jednym miejscu. Początek mojego małego przedsięwzięcia znajduje się poniżej i na odpowiednich podstronach – wszystko w nowym dziale Porady i Trening (dostać się tam można ze strony głównej).
Pierwsza część to cykl porad pojawiających się regularnie na portalu Nike Running Poland, gdzie pełnię rolę trenera dla biegaczy zaawansowanych, czyli szczególnie tych, którzy trenują nie tylko dla czystej przyjemności, ale mają też ambicję poprawiać swoje rezultaty. Znajdziecie tam postawy treningu, a także szczegóły z gotowymi rozwiązaniami danych problemów – być może tzw. FAQ odpowiadają Waszej obecnej sytuacji lub pomogą uniknąć tarapatów.
W drugiej części znajdziecie 10 zasad biegacza, które co tydzień we wtorki pojawiają się na portalu Night Runners Płock. Treści zawarte w cyklu porad mam nadzieję stworzą podstawowe kompendium wiedzy biegacza. Na początek 10 podstawowych zasad, a później rozwinięcie każdej z osobna.
Miłej lektury!
6 Comments
Mariusz, bedzie jakiś wiosenny strat w maratonie?
Fajnie, że są jeszcze ludzie którym chce się bezinteresownie dzielić swoją wiedzą z innymi 🙂
cześć, ja skorzystałem z twojej porady, żeby przy kolejnych badaniach żelaza zmierzyć poziom ferrytyny – chyba daleko do ideału (60 przy normie 20- 240), jak to można poprawić?
marsz
@marsz
Ferrytyna zapewnia magazyn dla żelaza, a żelazo, to pierwiastek, który pochodzi z tego magazynu – tak to w skrócie można określić. Można mieć świetne transportery tlenu, dużo żelaza, a słabą ferrytynę, tylko to ryzyko, bo jak żelazo poleci w dół, to nie ma skąd brać zapasów i zaczynają się problemy.
60 to jest niezły wynik – najważniejsze, że w normie!
Najskuteczniejsze dla podniesienia wyników ferryny i żelaza jest czerwone mięso – bez steków „krwinki nie uchowasz”(2 razy w tygodniu to dla mnie minimum), wspomagam się też wątróbką(raz w tygodniu). Popijam to sokami owocowymi, najczęściej świeżo wyciskanymi, żeby dostarczyć witaminy, a pietruszkę daję dla dostarczenia kwasu foliowego, który dodatkowo przyjmuję też w tabletkach, ale bardzo niewielką ilość.
Generalnie to nie tylko mięso w diecie wpływa na „dobra krew”, ale też wszystkie produkty świeże, mało przerobione i brak toksycznego żarcia – to podstawa!
Lekarze nie polecają przyjmowania syntetycznego żelaza, ponieważ to łatwe źródło dla organizmu, ale też mało stabilne. Na chwilę przestaniesz podawać – polecisz w dół, a do tego oduczamy organizm pobierania żelaza z pokarmów.
Ja mam Ferrytynę ok. 100-120, żelazo powyżej setki, morfologia nigdy nie była wysoka, ale za to organizm nauczył się radzić sobie wysokim pochłanianiem tlenu.
dzięki mariusz
Witam,
Już 13 kwietnia Orlen Warsaw Marathon – nie pisałem o tym wcześniej, ponieważ nie było to ostatecznie ustalone. Teraz już wiem, że będę właśnie w Warszawie ścigać się z najlepszymi Polakami o minimum na Mistrzostwa Europy.