Po kolejnym miesiącu przerwy znowu ruszyłem na biegowe trasy. Odpukać w niemalowane, jest dobrze! Taktyka tym razem jest, powiedziałbym kiedyś barbarzyńska, ale wydaje się, że nie mam innego wyjścia.
Po ostatnim leczeniu płytkowym czynnikiem wzrostu i lekiem ortokine miałem długą przerwę, ponieważ trzeba było dać trochę czasu, później mimo 3-tygodniowego wejścia w bieganie minutówkami znowu bolało. Lekarze mówili, że trzeba czasu, więc czekałem. Byłem już zdecydowany, że poddam się każdej operacji, jeżeli będzie taka konieczność. Niestety nie ma nawet małej gwarancji, że proponowane sposoby „cięcia” pomogą. Staram się skonsultować to z innymi dobrymi specjalistami, a tu jak wiadomo znowu trzeba czekać.
W tej chwili po prostu biegam, biorę leki przeciwbólowe – wóz albo przewóz, może jak uraz będzie wyraźny, to w końcu będzie wiadomo co leczyć, bo od początku walki ani śladu kontuzji w badaniach obrazowych…
Mam teraz wkładki swojej roboty, które przynoszą najlepszy efekt, dzisiaj 6 dzień biegania szóstek-ósemek i jest pięknie 🙂
4 Comments
Trzeba walczyć mimo bólu, takie życie maratończyka. Nie zawsze jest z górki, im bardziej pod w czasie treningów tym lżej przed metą:) Pozdrawiam i podziwiam 🙂
ja miałem podobnie. Przez rok bolały mnie od spodu przy stawie drugiego palca od palucha. W obu stopach. Lekarze rozkładali ręce, nic nie było widać. A mnie bolało nawet przy chodzeniu. Po roku w desperacji smarowałem maścią przeciwzapalną i masowałem sobie obie stopy. Dodatkowo naciągałem sobie (szukając bólu) palce na górę stopy i w dół, pod stopę. Im więcej, że tak powiem bólu czułem przy naciąganiu czy masowaniu tym mniej bolało potem podczas chodzenia. Po jakimś czasie coraz bardziej musiałem naciągać i masować żeby czuć ból. Coraz mniej bolało przy chodzeniu. Od jakiś 2 lat prawie nie boli w ogóle. Wróciłem nawet do biegania w twardych butach.
Podziwiam Twoją walkę i trzymam kciuki! Chciałbym żebyś nie musiał długo czekać na pełen powrót do zdrowia :). Pozdrawiam!!!
@grzechu
Dziękuję za radę!
Rzeczywiście mamy podobne objawy. Do tej pory nie próbowałem długotrwale rozciągać stopy na omawianym odcinku. Po każdej próbie ból się nasilał i odpuszczałem.
To jest dla mnie jeszcze jedna furtka wyjścia – jeszcze raz dzięki!