Cieszę się z występu Henia Szosta na Igrzyskach Olimpijskich, dla mnie Maraton i ten właśnie występ był najważniejszym punktem całych Igrzysk.
Henryk pokazał jak się walczy i że można wygrywać z teoretycznie lepszymi od siebie. Wynik w pierwszej 10-tce to wielka sprawa! – pierwszy Europejczyk na mecie, dobry czas jak na trudne warunki atmosferyczne. Taki bieg daje wiarę, że można rywalizować z lepiej predysponowaną do biegów długich Afryką, że walką i rozsądnym treningiem można przenosić góry.
Podczas Maratonu w sumie nic nie zaskoczyło, może poza Ugandyjczykiem, który sprawił dużą niespodziankę, ale z tym trzeba się było liczyć. Ja od początku stawiałem na doświadczonych Kenijczyków, nie dając większych szans 'żółtodziobom’ z Etiopii. Nie zawiódł Keflezigi, w 10-tce był jeden Japończyk, myślałem, że lepiej wypadnie Viktor Rothlin, który ostatecznie skończył i tak na wysokim 13-tym miejscu.
Oglądając przebieg rywalizacji, myślałem sobie, gdzie mógłbym być na trasie, jak by to wyglądało, tak trochę z rozrzewnieniem. Oczywiście nigdy nie dowiem się, jak bym tam wypadł. Szkoda mi Artura Kozłowskiego, który wyniósłby z tego startu wiele nauki. Henio po odrobieniu lekcji w Pekinie, teraz pobiegł świetnie taktycznie, nie podpalił się, trzymał grupę, która biegła w miarę równo i w odpowiednim tempie, nie rozpoczął zbyt szybko.
Po powrocie ze Sklepu ForPro, gdzie komentowałem Maraton, postanowiłem: najbliższe 4 lata, to będzie jeszcze większe poświęcenie, jeszcze cięższa praca i skupienie na bieganiu, na odpoczynku. Czy uda mi się ciągle poprawiać i doprowadzić poziom sportowy tak, aby uzyskać kwalifikację – czas pokaże. Zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby powalczyć w Rio de Janeiro. To będzie moja ostatnia szansa na start w Igrzyskach…
8 Comments
I takie podejście mi się podoba! Trzeba walczyć!
Trzymamy kciuki za Rio de Janeiro! Będzie dobrze. Odpowiedni trening i będzie dobrze.
Tak Heniu pokazał,że można zostawić wielu z lepszymi życiówkami. Odrobił też wspaniale lekcję z PEkinu. Rewelacyjny start !
Mariusz, trzymam kciuki za Rio!
Trzymam także za słowo, że zrobisz wszystko, aby być na linii startu maratonu w Rio 🙂
A jakie plany startowe na nadchodzący sezon jesienny?
Witam,
14 października startuję na Paryżu na 20 km http://www.20kmparis.com/web/index.asp
Podczas tej imprezy mamy Mistrzostwa Europy Klubów Wojskowych.
Co do Maratonu, to trudna sprawa. Nie możemy jeszcze znaleźć dobrego rozwiązania. Jeżeli nie uda się, to w tym roku Maratonu nie wystartuję, choć dobrze byłoby już w tym roku spróbować wywalczyć kwalifikację do przyszłorocznych Mistrzostw Świata.
Pozdrawiam
Również trzymam kciuki za Rio 🙂
Tak z ciekawości, jakie jest minimum na Mistrzostwa Świata ?
pozdrawiam
Minimum IAAF w Maratonie jest już znane od stycznia – wynosi 2:15, PZLA jeszcze nie wyznaczyło ;(