Od środy jestem na obozie TatraRunning.pl. To fantastyczny pomysł połączenia biegania z miłością do gór, a konkretnie Tatr. Ja jestem w Zakopanem już pewnie 30-sty raz, ale za każdym razem odkrywam w nich coś nowego, szczególnie kiedy mam teraz kontakt z miejscowymi, biegającymi po Tatrach na co dzień. Ostatnio z uwagi na wąską specjalizację raczej unikałem zdobywania górskich szczytów, a raczej skupiałem się na bardziej płaskim terenie, gdzie można rozwijać większe prędkości jak Dolinie Kościeliskiej, Chochołowskiej, Drodze pod Reglami, czy okolicach stadionu, a górskie szczyty były raczej miłym tłem dla ciężkiej pracy.
W okresie przygotowania ogólnego można jednak pozwolić sobie na spokojną siłę biegową w wydaniu naturalnym, dlatego bieganie lub chodzenie po górach jest jak najbardziej wskazane. Preferuję raczej wejścia pod górę niż zbieganie, dlatego z Kasprowego zjechałem kolejką – wiem mięczak 🙂
Podczas obozu Tatra Running nie tylko biegamy. Jest spora dawka sprawności ogólnej, czyli ćwiczeń rozgrzewkowych, rozciągających i stabilizujących. Na stadionie pracujemy nad elementami techniki biegu. W hotelu Nosalowy Dwór, gdzie mieszkają uczestnicy są doskonałe warunki do odnowy biologicznej, z której wszyscy korzystają po wycieczkach górskich. Dla większości bieganie, czy chodzenie po górach jest rzadkością, a poziom grupy jest dość różny, nie jest to jednak żadną przeszkodą ponieważ mamy w sumie 5 trenerów, co pozwala na indywidualizację treningu od poziomu mocno początkującego, aż do poziomu czołówki Polski w Biegach Górskich, czyli każdy znajdzie coś dla siebie i nie należy się obawiać, że jest się za słabym żeby jechać w góry na obóz biegowy.
Dodatkowo podczas naszego zgrupowania każdy uczestnik może rozwijać się nie tylko fizycznie, ale również teoretycznie. Wieczorami odbywają się wykłady i pogadanki o Tatrach (prowadząca – Zakopianka Magda Derezińska Osiecka organizatorka obozu, V-ce Mistrzyni Świata w Ski Alpinizmie , o diecie biegacza opowiada – Kuba Czaja, ja o treningu biegowym dla wszystkich, którzy chcą poprawiać swoje wyniki. Każdy może skorzystać również z indywidualnych konsultacji ze specjalistami, a także wizyt u fizjoterapeuty-masażysty dla bardziej zmęczonych lub ambitnych.
Mieliśmy też przyjemność wziąć udział w zajęciach relaksacyjnych – coś jak joga – fantastyczne elementy z pewnością wprowadzę do mojego codziennego cyklu treningowego.
Czas ucieka bardzo szybko i nudzić się nie da…
Zapraszam do galerii zdjęć z naszego obozu http://www.facebook.com/TatraRunning
i kilku fotek z mojej wycieczki na Czerwone Wierchy i Kasprowy
i oczywiście zapraszam na kolejne obozy TatraRunning.pl, kolejny obóz już w sierpniu.
1 Comment
Przepiękne zdjęcia ! Po prostu żal mi, że siedzę w domu i mogę to tylko na monitorze oglądać. Co prawda lubię biegać i być aktywnym fizycznie ale tak się zastanawiam czy dałbym radę biegać po górach. Co innego ścieżka Pod Reglami – bo tam biegałem (choć trzeba naprawdę uważać na kamienie), a co innego biegać po szczytach Czerwonych Wierchów.
Naprawdę zazdroszczę wyjazdu (ja na razie niestety nie widzę możliwości by tam pojechać), dlatego siedzę i podziwiam zdjęcia i prawie się czuję tak jak bym tam był na miejscu 😉
Do tego jeszcze moje ulubione Taterki. Zaraz chyba zacznę płakać 🙁