Dzisiejszy bieg jednak pokazał, że trzeba zakończyć sezon. Schować się do lasu i wrócić do ogólnego treningu. Wcześniej kilka dni zupełnego odpoczynku.
Dobiegłem dzisiaj na 3 pozycji z czasem 1:06.49. Miejsce jest niezłe, ale czas już nie, chociaż było bardzo gorąco. Zawody generalnie bardzo fajnie zorganizowane, na szczególną uwagę zasługuje oddzielna klasyfikacja dla Polaków i co za tym idzie pula nagród, a to w tym momencie potrzebne jak woda rybie. Wielkie gratulacje dla Organizatorów za imprezę i wspieranie swoich, z pewnością chętnie tam jeszcze wrócę i polecam wszystkim gorąco!
Najśmieszniejsze jest to, ze oprócz gotówki wygrałem krany firmy Hansgrohe, sponsora imprezy, a w związku z tym, że jesteśmy na etapie urządzania nowego mieszkania, to fart nieprzeciętny J
a mieszkać będę kilka kilometrów od Kampinosu – już nie mogę doczekać się tych długich wybiegań i mierzenia odcinków na leśnych asfaltach – to będzie przygoda – to lubię!
6 Comments
Mariusz, uważam, że się za bardzo podłamałeś tym, że nie jedziesz na igrzyska. Zrobiłeś przecież życiówkę w maratonie i to jaką. Jak przeczytałem tytuł wpisu, to myślałem, że masz jakieś zerwanie ścięgna Achillesa. Przejdzie Ci…
Co do Kampinosu, to chyba asfaltów tak za dużo tam nie ma. Jest odcinek Palmiry Cmentarz – Palmiry wieś, ale jeżdżą tam samochody. Dużo dalej jest mój ulubiony odcinek Stara Dąbrowa-Górki. Można po asfalcie, można górą po wydmach. Ruch samochodowy prawie żaden. A gdzie mniej więcej będziesz mieszkał? Może będę miał niedaleko.
czas Mariusz wcale nie był zły – trasa nie była łatwa, dublowani zawodnicy też spowalniali, no i upał -asfalt był jak patelnia
O rany, tytul zabrzmial groznie… Dobrze, ze chodzilo tylko o wynik w biegu.:) I szkoda, ze uciekasz z Ursynowa.:)
Też się przestraszyłem patrząc na tytuł. Odpoczywaj i wracaj jeszcze mocniejszy! Powodzenia!
rzeczywiście z tytułem lekko przesadziłem, chodzi o koniec sezonu wiosennego, tak sobie to podzieliłem – sezon wiosenny i jesienny, kiedy biegam Maratony
@RobertD
Będę mieszkał na Bemowie, milę do Parku Leśnego Bemowo, więc do Palmir daleko, ale to nie przeszkoda, bo w końcu treningów specjalistycznych nie jest tak dużo i można dojechać nawet 50 km.