Już w piątek pobiegnę w Biegu Niepodległości w Warszawie. Długo nie mogłem się zdecydować, czy wziąć udział w biegu. Dla mnie to ważne święto narodowe, dlatego startując w takich zawodach, chcę wypaść jak najlepiej, a po maratonie z formą różnie bywa. Pierwszy tydzień wskazywał, że raczej nie ma szans, ale z każdym kolejnym dniem jest lepiej, a w mojej sytuacji, kiedy to miałem mało startów, jest wręcz wskazane, aby teraz jeszcze kilka razy wystartować i wybiegać tę maratońską formę.
We wtorek dla sprawdzenia pobiegłem szybszy jeden, kilometrowy odcinek. Zdziwiłem się, bo mój zaktualizowany SportWach, teraz już z dokładnością do setnych, pokazał 2:38,55. Hm… nie spodziewałem się, że będzie to takie łatwe. Widać, że odpocząłem, nogi są mocne i spragnione szybkiego biegania.
Wcześniej dowiedziałem się, że dostałem powołanie do reprezentacji kraju na wyjazd do Japonii na tradycyjny listopadowy Ekiden 23.11.2011 r. Na wyspie Chiba pobiegnę w mieszanej sztafecie maratońskiej, więc przetarcie w biegu 11 listopada jak najbardziej pasuje.
Z tego co się orientuję, w terminie 11 listopada jest najwięcej imprez biegowych w kalendarzu. Z tego tytułu życzę powodzenia wszystkim czytającym! Wierzę, że większość z Was również wystartuje w jednym z biegów Niepodległości w Waszych miastach, a jeśli nie, to zachęcam do kibicowania na żywo. Ładna pogoda ma być…
5 Comments
Miałem być w Warszawie fotografować bieg ale jakiś mecz z chłopakami od pizzy wymyślili we Wrocławiu i trzeba namiot pakować i ruszać w drogę. Powodzenia!
@Arek
eee tam…
Bieg jest rano, a mecz wieczorem. Wrocław ma piękną drogę dojazdową do stadionu.
Śmigniesz i wygrasz jak rok temu. Powodzenia! Ja też biegnę. Ty powalczysz z 30 minutami a ja z 50 🙂
Co za SportWatch mierzy do setnych części?
to Nike SportWach GPS – kilka słów o nim znaleźć można w zakładce Nike.
Bardzo przyjemne urządzenie – polecam, choć jeszcze w Polsce kupić nie można. Jak będą już na rynku, napiszę o nim swoją recenzję.