Dzisiaj szczęście dopisało i ustanowiłem nowy rekord życiowy 2:12.34. Pogoda była bardzo dobra. Biegać również miałem z kim, kontuzja nie dała żadnego sygnału.
Jestem szczęśliwy, bo udało mi się wrócić do gry i zamknąć sezon dobrym wynikiem.
Do 38 kilometra biegło się dobrze, później miałem problemy ze skurczami i mimo, że bardzo chciałem urywać kolejne sekundy, to mnie blokowało. Nie ma się jednak się co dziwić, przygotowania nie były perfekcyjne.
Teraz mogę z optymizmem patrzeć w przyszłość…
Wiosną zaatakuje 2:10.30
Wielkie dzięki za Wasze wsparcie – to również Wasz sukces!
25 Comments
Jeszcze raz gratulacje, na pewno uda sie na wiosne – w koncu trzeba urwac „tylko” 3 sekundki na kazdym kilometrze…:)
I musisz poprawic w naglowku strony zyciowke. 🙂
Super wynik.
Trzeba przyznać, że świetnie zaprezentował się Henryk Szost. Szkoda, że zabrakło mu tak niewiele do rekordu Polski.
GRATULACJE!!! Dla Was obu! Teraz będzie urywanie kolejnych minut 😉
@Krzysiek
3 sekundy, to niestety nie tak mało, ale już mniej niż 5
Poprawienie tego nagłówka i tabelki z rekordami życiowymi, to będzie WIELKA przyjemność! 🙂
@gazbee
Dzięki!
Heniu bardzo się cieszy i dziękuje, właśnie sobie razem siedzimy i zdychamy… 🙂
Wielkie gratulacje:)
Przede wszystkim za konsekwencję i „pasję”;)
super życiówka! a w Londynie i tak będzie przynajmniej dwóch Polaków, nie Mariusz? 🙂
GRATULACJE!
Mariusz raz jeszcze-gratulacje dla Ciebie i Henia!
Mariusz jeszcze raz wielkie GRATULACJE – profesorze 😉 Piękny równy bieg wyszedł!
Gratulacje Mariusz! Rzeczywiście przy problemach z tego sezonu to wynik dający wiele nadziei na przyszły rok. Mam pytanie, jako laik nie rozumiem tego, czy te ćwiczenia core stability, które robiłeś w czasie kontuzji dały jakiś dodatkowy efekt, pomogły urwać 2-3s/km?
RobertD – powiedz mi jak Mariusz ma to obiektywnie ocenić?:)
No i wielkie Gratulacje, szczerze przyznam, że kompletnie nie wierzyłem a tu taka inf? po takim ostatnim półroczu? świetna sprawa.
Gratulacje!!!!!
Super byle tak do przodu ponadto to kolejny dowód że mimo kontuzji można
Byle dalej tak konsekwentnie
Super SUPER !!!!
Wielkie gratulacje, coś fantastycznego ! 🙂
Mariusz, cały sezon był pod górkę. Nieukończony maraton na wiosnę aż wreszcie kontuzja i długa przerwa. Tym bardziej chylę czoła przed osiągniętym wynikiem. Musiałeś zrobić nieprawdopodobną pracę treningową w ostatnie miesiące. Z tym nastawieniem kolejna życiówka i minimum jest na wyciągnięcie ręki.
Serdeczne gratulacje! Jestem przekonany, że na wiosnę będzie 2.09.20 i za to 3mam kciuki
pozdrowienia i powodzenia
b
Szacun Mariusz! Czekamy na dłuższy opis biegu – kolejnych jego etapów, trudności, przemyśleń, itp itd. A na razie „pozdychaj” sobie – zasłużyłeś 🙂
@MMM
Dzięki!
Zdycham, ale ręce sprawne. Głowa zmęczona, więc wybaczcie ewentualnie błędy i niezrozumiałe sformułowania.
Wielkie gratulacje! Teraz Londyn!
Mam problem z otwarciem najnowszego wpisu – zarówno w IE jak i Firefoxie… Możesz spróbować usunąć te 3 kropki z tytułu (i chyba automatycznie z linka)?
Ja jestem zawiedziony, miałem sen na wynik poniżej 2:12 i poprzez telewim jak wypatrzyłem jak gnasz na 35km wierzyłem że tak się stanie. Z tego snu tylko Heniu pobiegł reguliminowo:) Niemniej cieszę się z Twojej kolejnej życiówki i powrotu do elity w maratonie:)
GRATULACJE!!! Piękny bieg!
http://www.flotrack.org/photo/647541/photoalbum/300571
Brawo Mariusz!!!! Wykonaliście z Heniem kawał dobrej roboty ale………… liczę, że na wiosnę razem z Agą również zrobicie minimum na Londyn:-))
gratulacje życiowki
Wielkie gratulacje za walkę,wytrwałość.Pokazujesz,że masz nie tylko serce do biegania ale i mocną psychę:)