Trenuję w Font Romeu. Francuskim miasteczku we wschodnich Pirenejach, położonym na wysokości 1750 m n.p.m. Font Romeu to były moje pierwsze wyższe góry w karierze. W 2005 roku przyjechaliśmy tu z Kubą Wiśniewskim, moim świeżo zakupionym Oplem Corasą 1.2, przerobionym na gaz. 2200 km w jedną stronę, to była prawdziwa przygoda. Mimo, że z uwagi na długą podróż, nie było to zbyt profesjonalne przedsięwzięcie, to dla mnie zakończyło się 5 rekordami życiowymi w 7 startach i medalem Mistrzostw Polski na 5000 m.
Link do galerii zdjęć z 2005 roku.
Wczoraj pierwszy trening biegaliśmy na wysokości 2050 m po trasie położonej nad miastem w okolicach wyciągu La Calma, gdzie roztacza się przepiękny widok na południowe szczyty gór. Jestem tu z moją żoną Anią, która dzielnie zgodziła się zrezygnować z beztroskich wakacji nad wodą, na rzecz wspierania mnie w przygotowaniach do maratonu.
Pierwsze treningi to oczywiście same lekkie rozbiegania – trzeba się zaklimatyzować. Pogoda jest idealna – ciepło, w granicach 20-22 stopnie Celsjusza, a do tego duże nasłonecznienie powoduje, że odczuwalna temperatura to ponad 25. Font Romeu, mimo, że jest kurortem narciarskim w okresie wakacyjnym tętni życiem. Zatłoczone jest turystami korzystającymi z górskich szlaków, a ośrodek sportowy zawodnikami różnych dyscyplin. Na stadionie położonym na lekko ponad 1800 m n.p.m. widzieliśmy m.in. Paulę Radcliffe, francuskich przeszkodowców Tahriego i Mekhissi-Benabbada oraz 1500 metrowca Mehdi Baalę. Ostatni dwaj chyba się już pogodzili po ostatnim incydencie na mitingu w Monaco, bo wspierali się podczas treningu tempowego.
Warunki do treningu są wprost idealne, tak jak miejscowe wypieki – bagietki są pyszne!
4 Comments
Powodzenia w treningach i powrocie do formy! A mierzysz juz w konkretny jesienny start?
@Krzysiek
Na początku września się zdeklaruję. Teraz wracam do dyspozycji, co bardzo mnie cieszy, jednak jest to proces, który trwa. W zeszłym tygodniu zrobiłem blisko 150 km, więc jest super!
Pozazdrościć……. Pozdrawiam!!!
@Kuba Czaja
Dzięki!
To miejsce jest niesamowite…