Dzisiaj wracając z Poznania do domu, zahaczyłem o Spałę. Chciałem pobiegać troszkę szybciej w dobrych warunkach tamtejszej hali lekkoatletycznej. Już na rozgrzewce czułem, że dzisiaj będzie znakomicie, kilometry wychodziły w granicach 3:40/km. Postanowiłem, że bieg ciągły spróbuję przebiec z prędkością ok. 3:20, po czym zrobię 2×3 km w szybszym tempie. Wyszło następująco:6km średnio po 3:18, pierwsze 3km w 9:08, a ostatnie w 9:00 – czułem dużą rezerwę, a przede wszystkim przyjemność z biegu – to forma!
Szkoda, że nie mogła być wykorzystana podczas dużego biegu. Przez wypadek z Tilburga, gdzie nie mogłe pokazać swojej dobrej dyspozycji przed dzisiejszymi Mistrzostwami Europy w biegach przełajowych, w konsekwencji czego zostałem w domu.
Mimo tej patowej sytuacji, ostatnie dni bardzo mnie cieszą. Zdrowie jest, a wczoraj dowiedziałem się oficjalnie, że jestem na liście Kadry Narodowej Polskiego Związku Lekkiej Atletyki na 2011 rok. To poza obozami, za które zapłaci Związek, wielkie wyróżnienie dla każdego zawodnika!
5 Comments
A nam maluczkim zostaje pogratulować Tobie „bycia na liście”, co niniejszym czynię 🙂
straszny ze mnie chwalipięta 🙁
Mariusz Gratulacje!!!
Mariusz, napisz jakie masz plany na przyszły rok? Co z maratonem, czy 'idziesz’ na mistrzostwa św. czy raczej na zyciówkę czy obydwa cele?
Gratulacje Mariusz! Powoli, powoli kolejne kroki w kierunku Londynu 🙂