Strona, na którą czasem wchodzicie ma już ponad rok – jak to szybko minęło.
W miarę wolnego czasu staram się ją rozwijać, żeby była coraz ciekawsza i bardziej wartościowa. Bieganie niby proste, ale jak się wgłębić, to można o nim mówić i pisać bez końca…
Mam jeszcze wiele pomysłów, kilka już w głowie, inne są nawet zaczęte.
W całym tym czasie obserwuję, że zainteresowanie wzrasta, czytam wiele pozytywnych wpisów, które dają siłę do dalszej pracy. Rejestrujecie się jako Kibice, chwalicie, czasem sprowadzacie na ziemię – jest to cenne.
Piszę głównie dlatego, bo lubię dzielić się doświadczeniem, liczę, że ma to sens.
Z okazji urodzin propozycja – taki mały koncert życzeń – piszcie proszę, co by Was zaciekawiło, co chcielibyście przeczytać, czym mogę Was zainteresować?
Z czasem postaram się odpowiedzieć. Oczywiście są tematy, na które wolę nie wchodzić, ponieważ nie uważam się w tym mocny, mogę wtedy wyrazić tylko moje skromne zdanie.
Piszcie śmiało!
18 Comments
Najlepszego! 😀
Gratulacje !!!
Gratulacje. 🙂 Może nie wypada innym zaglądać w talerz 😉 ale mnie interesowałoby co jesz – przed treningami, na codzień, przed zawodami, w trakcie zawodów. To pewnie temat nawet na serię wpisów. 🙂
Przez ten rok zdobyłeś wielu wiernych kibiców. Gratulacje.
Właśnie – bardzo lubię jeść, a tak mało o tym piszę?!…
W styczniowym Runner’s World ukaże się artykuł, a w nim przepis na moje ulubione spaghetti .
Obiecuję, że podzielę się moim sposobem na odżywianie również na blogu.
Dzięki Wojtek!
Mi najbardziej podoba się to, że w umiejętny sposób piszesz o treningu:):) To jest blog z pasją, a nie „dla sponsora”. Podoba mi się także Twój profesjonalizm. Mam nadzieje, że kiedyś stworzymy fanklub Mariusza:):) Wtedy 2:09 będzie łatwe do zrobienia:):) GRATULACJE:)
Gratulacje
Dla amatorów kontakt ze sportowcem, ale takim PRAWDZIWYM (jak mówią moje córki) to fajna sprawa. Dzięki Mariusz…
wypada tylko wyśpiewać/wykrzyczeć 100LAT!!!!:) Gratulacje:)
miejmy nadzieję, że kiedyś na tym właśnie blogu pojawi się wpis… „jak pobiłem rekord świata”:)
Mariusz a 2:09 to tylko etap;)
Artykuły zawsze fajne, jak to ktoś kiedyś napisał w jednym z komentarzy – fajnie wiedzieć, co Profesjonalista myśli/czuje w trakcie biegu na zawodach:)
wypada tylko powiedzieć STOOOO LAT!!!!!:)
Mariusz, czy możemy liczyć na to, że kiedyś pojawi się wpis na Twoim blogu
„jak pobiłem rekord świata…”:)?
2:09 na maratonie to tylko jeden z etapów:))
wierni kibice nie mogą się doczekać!!
A wszystkie wpisy zawsze są bardzo ciekawe – jak to ktoś raz napisał w jednym z komentarzy, fajnie jest wiedzieć myśli i czuje w trakcie biegu na zawodach prawdziwy Profesjonalista:D
GRATULACJE!:)
Gratulacje Mariusz! Strona jest bardzo ciekawa. Najważniejsze, że żyje! Co jakiś czas można znaleźć coś nowego i nie mniej ciekawego.
Fajnie by było kiedyś przeczytać tak powiedzmy miesiąc z życia biegacza – jak wyglądał Twój dzień, co trenowałeś i dlaczego akurat dziś to a nie coś innego…
No gratulacje Mariusz! Najlepszego!
Ja ze lubię czytać opisy Twoich biegów – fajnie wiedzieć co się dzieje podczas wyścigu w głowie zawodowca 🙂
to byłoby chyba drugi pod względem najlepszych, wpisów jaki mógłbym sobie życzyć
dzięki!
Ten miesiąc z życia, to ciekawy temat. Byłoby to jednak trudne, bo różnie trenuje się w różnych okresach sezonu. Może ostatnie 30 dni przed maratonem?
będziemy trzymali kciuki, żeby Twój blog miał możliwość przeżycia takiego momentu:)
Dołączam się do gratulacji. Blog jest super, o czym już kilka razy w komentarzach pisałem. Tak trzymać! A ja trzymam kciuki za formę sportową (z całego serca życzę 2.09!) i dziennikarską. Pozdrawiam
Cześć Mariusz.
Jak wczoraj wspomniałem na spotkaniu w Ergo, jeśli możesz napisz artykuł o Twoim odżywianiu się, co lubisz, czego unikasz i co jadasz na co dzień. Czy starasz się jadać o odpowiednich porach ? Wiem już, że lubisz kuchnie włoską 🙂
Pozdrowienia
Człowiek
Dziękuję za rozsądną krytykę. Me & mój sąsiad to tylko przygotowanie do niektórych badań na ten temat. Mamy chwycić książkę z naszej lokalnej bibliotece, ale myślę, że nauczyłem się więcej z tego postu. Cieszę się, widząc tak wielką informacji udostępniany swobodnie tam.