Po zawodach i po ciężkich podróżach, wczoraj na treningu miałem duży problem z nogą. Bolał dwugłowy uda i łydka prawej nogi. Wszystko prawdopodobnie od kręgosłupa i przeciążeń podczas biegu po nierównym podłożu, a także godzin spędzonych w samochodzie. Podczas treningu miałem problem z biegiem w granicach 4:30. Domowe sposoby jak maści i lód dawały krótkotrwałe efekty.
Dzisiaj rano byłem u Szczepana, który znowu, tradycyjnie zresztą, spisał się na medal. Efektem było to, że już po godzinie przebiegłem 26 km średnio po 3:50 i bólu, a przede wszystkim blokady, praktycznie nie czułem. Wprawdzie wizyta, a właściwie część medyczna, nie należała do super przyjemnych, ale efekty mówią same za siebie.
Jutro idę jeszcze na kontrolę i żeby podziękować 🙂
3 Comments
Szczepan jest niesamowity :)))
Trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!!
Szczepan przede wszystkim działa kompleksowo, a nie doraźnie, poza tym uczy, co i jak robić, żeby kontuzji unikać – więc trochę działa na swoją niekorzyść – bo kto mu będzie przychodzić…:))? A tak poważnie, warto do Fizjoperfektu zaglądać regularnie na przegląd
Marzę o czymś takim, tylko z funduszami kiepsko… Zamiast masaży chodzę na basen. Woda wyciąga zmęczenie z mięśni, nie wiem jak to się dzieje ale u mnie działa 🙂