Po 10 dniach obozu nad Szklarską Porębą wreszcie pokazało się słońce 🙂
Chęci do biegania wzrosły o 100%, choć po ostatnich wiadomościach oczywiście motywacji nie brakuje! Dzisiaj w planie bieg z narastającą prędkością na Reglach na dystansie 17-18km. Ostatnio kończyliśmy dobrze poniżej 3:10, zobaczymy jak będzie dzisiaj…
No i po treningu.
Dzisiaj czas łączny był lepszy, jednak zmęczenie już powoli daje o sobie znać. W pracy maratońskiej jest tak, że obciążenia treningowe muszą się nawarstwiać i biega się ciągle na ciężkich nogach, ciągle lekko podmęczonym. Ale za to jak się zmniejszy trening na kilka dni przed głównym startem, to dopiero jest gaz 🙂
4 Comments
Cześć,
Wybieram się właśnie na urlop w tamte rejony – jakie trasy polecasz dla ambitnego amatora?
Z góry dzięki za pomoc 🙂
@Mauser
Podstawa to droga pod Reglami. Polecam też trasy w Górach Izerskich – start z Jakuszyc w stronę schroniska Orle i dalej do Chaty Górzystów. Biegamy też na Zakręt Śmierci (to trasa asfaltowa). Fajne są też wycieczki na Szrenicę i Łabski Szczyt oraz na Chojnik (tam można podjechać samochodem do Podgórzyna i tam pokręcić się w okolicach Chojnika, gdzie są dosyć płaskie i piękne leśne trasy)
Też tam się wybieram i już nie mogę się doczekać 🙂 Ale..z takim prędkościami, to na pewno biegać nie będę :)))
Dzięki za porady, ale przy aktywnym wypoczynku (co najmniej 5 godzin chodzenia po górach dziennie) ciężko było do tego biegać. Pozostały poranne pobudki i około godzinne treningi. Próbując wspiąć się choć trochę pod Szrenicę uświadomiłem sobie jak ciężką pracę wykonujesz aby osiągać swoje wyniki. Chylę czoła i z całego serca kibicuję.
Ostatniego dnia pobytu zdobyłem Wodospad Kamieńczyka biegiem i uznaję to za swój duży sukces. Może za rok, gdy będę miał już maratoński debiut za sobą, uda się zrobić więcej kilometrów po górach.