Niestety nie zawsze wszystko idzie tak, jakby się tego chciało. W niedzielę podczas V Carreforur Półmaratonu Warszawskiego pobiegłem 1:05.52 – dosyć przeciętnie, słabiej od możliwości i rekordu życiowego.
Cóż, pozostaje dalej wytrwale trenować i wierzyć że za 3 tygodnie będzie znacznie lepiej i osiągnę upragnione 2:13.00.
Pozytywne było to, że wczoraj mimo, że nie byłem w stanie walczyć z najlepszymi, po 8 kilometrze biegnąc sam, utrzymywałem tempo, które zakładam podczas maratonu.
Ewidętnie przyczyną słabej dyspozycji była zbyt mocna praca wykonana w Kenii. Mam jednak nadzieję, że to zaprocentuje już niedługo.
Dla pocieszenia jako drużyna RAZEM po zdrowie finansowe! zdobyliśmy pierwsze miejsce w klasyfikacji drużynowej, wyprzedzając drugą ekipę o pół godzniny, a Karolina Jarzyńska ustanowiła rekord Polski – 1:11.37!
10 Comments
Gratulacje Mariuszu-wcale-nie-słabeuszu!
Jak to w sporcie bywa – raz lepiej a raz trochę gorzej. Zmiana klimatu po ciężkim obozie treningowym musiała zrobić swoje. W następnych startach na pewno będziesz zbierał owoce treningu w Kenii 🙂 Gratuluję zwycięstwa drużynowego i sukcesu Karoliny 🙂
Gratulacje i.. 3mam kciuki za 2:13!!! 🙂
Dzięki wszystkim za dobre słowo, to naprawdę pomaga 🙂@mala_jedna
Mam nadzieje,ze to nie byl bieg na maxa!!
Formula 2xpolmaraton plus 6 daje tylko 2:17-2:18:( 🙁
Mam nadzieje,ze w Wiedniu bedzie dobra grupa i Mariusz nie bedzie musial biec sam..no i w Warszawie wialo…trzymam kciuki
Mariusz gratulacje ! no i tak dobry wynik 🙂 nie którzy o takim mogą pomarzyć 🙂
3mam kciuki za start w maratonie ! 🙂
Maraton cel więc tam się pokażesz co potrafisz 🙂 Wszystkiego dobrego!!!
Mariusz, odpoczniesz, nabiezesz swiezosci i 2.13 jest Twoje. Stay positive bo …nie raz trzeba upasc, aby nauczyc sie chodzic… i powodzenia.
również trzymam kciuki Mariusz za Twoje Cele – spełnią się.
1. 3mam kciuki !!
2. bardzo ładne zdjęcie !!